piątek, 3 czerwca 2011

Marzenia ulotne jak motyl .....

Dzieje sie dużo. I dobrze. Ostatnio narzekałam, że mam nadmiar wolnego czasu,tak teraz mam jego niedobór:)
1. przygotowuję się do obrony podyplomówki i ostatni zjazd na który trzeba cos tam przygotować
2. dostałam propozycję przeprowadzenia 3 szkoleń - siedzę i opracowuję konspekty
3. a najbardziej cieszę się z możliwości popracowania z osobami autystycznymi w formie zajęć z rękodzieła. MOJE MARZENIE - muszę teraz opracować, zorganizować grupę i pomysleć nad konspektem zajęć, bo pomysłów mi nie brakuje, choć zaopatrzyłam się w książki z arteterapii, z zajęć plastycznych dla dzieci itd. i je przeglądam z dziewczynkami:) Będę relacjonować jak nam efekt plastyczny wychodzi, bo nie jest łatwo go uzyskać,nieraz o tym wspominałam ...
I rękodzieło moje osobiste trochę zejdzie na dalszy plan ...
Z tej mojej wewnętrznej radości udało mi się wreszcie skończyć motyla,oto efekt końcowy:

Pogoda tak piękna, że aż ciężko usiedzieć w mieszkaniu,chyba na działeczce będę się uczyć:)
Dziecko Młodsze do piaskownicy ciagnie i jak tu obecnie tworzyć ?
Do miłego .....

7 komentarzy:

  1. Motyl jest piękny ! Podziwiam Twoje zaangażowanie :) Pozdrawiam gorąco !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Motyl oszałamiający - uwielbiam twoją koronkę!
    Będę trzymać kciuki za obronę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny motyl z tych nitek się wyplątał :)
    A plany i zadania piękne, trzymam kciuki, by wszystko się udało!
    Na pociechę napiszę, że też ciągle siedzę na podwórku, a Młody przekopuje piaskownicę... dobrze, że sznureczki można ze sobą prawie wszędzie zabrać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Witajcie!
    * Ula wiesz jakbym pracowała od - do to nie mogłabym realizować innych rzeczy,które robię i które sprawiają mi ogromną radość:))
    * Pomidorrra - hihi nie wiedziałam, że mam cichą wielbicielkę mojej koronki:))) nie będę dziękować;) jak już to wszystko przebrnę, dam znać
    * Małgorzata - dzięki!
    * Mazmika - ach a jak mi ciężko coś szło! ale jest:)Też nie dziękuję:) strasznie dużo mi sie na ten czerwiec ponakładało;( byle do wakacji!
    no właśnie ... wałka ze sobą nie zabiorę:)))) ale bym sensację wzbudzała:)) hihi

    Kochani dziękuję z całego serca za dobre i miłe słowa. buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Aguś, jesteś z lubuskiego i na dodatek robisz koronki klockowe! Toż to my się koniecznie musimy kiedyś poznać osobiście! Następnym razem, jak Ci mignie mój szyld, to zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ok Koroneczko! będzie mi miło, może na jakimś jarmarku Cię wypatrzę znów...

    OdpowiedzUsuń