czwartek, 30 czerwca 2011

Siatka na zakupy odsłona 1 - widełki

Idzie i to nawet szybko:) Teraz bardziej się martwie czy mi starczy tej włóczki? Tą o tą mi chodziło włóczkę elastyczną! Nie wiem dokładnie jak ona się nazywa, ale w czasach PRL była bardzoooo popularna. Gdzie ją można teraz dostać? Czy w ogóle można? Popytam jeszcze babcie może gdzieś się uchowała. Pamiętam, że robiła z niej kapcie. Albo będę się modlić, żeby starczyło mi tej resztki jeszcze na 4 paski....  i zamawiam drewniane uszy do torebki. Także jeszcze trochę musicie poczekać na efekt końcowy. Ale już mi sie podoba:) Super na tej sztucznej włóczce się robi, nie zsuwa sie, jest gruba i szybko efekt widać. Pamiętam też, że z tej sztucznej włóczki robiło się takie gobeliny, podpalało sie końcówki, które sie topiły i szybko do powierzchni się przyklejały. Pamiętacie jak to się robiło?  

1 komentarz:

  1. robiłam taki gobelin :-) A na widelkach robilo sie z tej włoczki narzuty i jaśki :-) Ja to nazywalam elastyczną wloćzką.Wiem ze jeszce mozna ją dostac bo moja ciotka gdzies kupila na kapcie:-)

    OdpowiedzUsuń