Pierwszy raz już na poważnie ... oto co udało się nam zrobić wspólnie:
|
zszywanie torebki filcowej,wcześniej wycietej z grubego filcu |
|
filcowanie na mokro - okazuje się, że jednemu pasuje, drugiemu już przeszkadza ta forma pracy |
|
filcowe ślimaczki
|
|
A oto torebeczki i w trakcie jeszcze filcowaliśmy kwiatki do tych torebek:) ale to na następnych zajeciach do skończenia....
Będę od czasu do czasu pokazywać co udało nam się wytworzyć, bo to głównie w najbliższym czasie będzie mnie zajmować:)
Pozdrawiam |
Bardzo "owocne" działania. A ze zdjęć można wywnioskować, że udało Ci się tematem zainteresować Uczestników, a to już wielki sukces!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ te torby są śliczne! I na pewno bardzo wszechstronne! Niesamowita w tobie pasja siedzi :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń* Tak Mazmika! Jak się okazuje nie wszystko każdemu pasuje:) Jeden z uczestników świetnie ugniatał filc na mokro, a drugi tylko przyglądał się swoim dłoniom, że namydolone, że to ma gniesć - napewno nowe doświadczenie dla nas wszystkich!
OdpowiedzUsuń*Pomidorrra - tak torbami muszę się sama pochwalić fajne nam wyszły:) ale to jeszcze nie koniec pracy-kwiatka trzeba dofilcować i przyszyć do torebek a w środku? może nazbieram i zasuszę jakieś suszone kwiaty?:)i zrobimy z tego kompozucję kwiatową:)Torby są fajne z tego grubego filcu, sztywne mocno. Wiesz..prezes też to zauważył:)ale naprawdę sprawia mi to niesamowita frajdę - praca z osobami autystycznymi i pasja rękodzieła. Fajnie tak móc je połączyć.
Niesamowite prace i tyle radości dla wszystkich! ale największym szczęściem jest dawanie radości komuś by zobaczyć uśmiech na jego twarzy, nie oczekując niczego w zamian. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych owocnych prac dla Was wszystkich
OdpowiedzUsuń