środa, 29 czerwca 2011

cd. widełki

.... i wiecie co dziewczyny? :) wczoraj siedziałam pół dnia i kombinowałam jak to ma wyglądać poprawnie, przy okazji znalazłam przydatny blog nt. widełek: http://kasiaprzypracy.blogspot.com/2011_03_01_archive.html 
napewno będę się jeszcze nim inspirować. Polecam!

Po południu pojechałam do teściowej z pytaniem czy ona jeszcze pamięta jak się robi na widełkach,poszyłyśmy do jej siostry, bo ciocia kiedyś dużo robiła na widełkach i jakie było jej zdziwienie... "ojej ja to chyba robiłam ze 40 lat temu:)))) a kiedyś na to był szał..." znalazła starą poduchę robioną jeszcze tymi starymi mocnymi hm... nićmi (takie z których się robiło kapcie,mocne, chyba nylonowe?) popruła i doszliśmy do tego jak to szło:) Przy okazji pokazała mi fajny sposób na łączenie dwóch tych pasów w formie warkocza, wydaje mi się to lepsze niż zszywanie szydełkiem. A i szersze widełki są lepsze do grubszej włóczki, a węższe do cieńszej. Ja akurat na próbę wziełąm włóczkę prutą i cienką do tych szerszych,ale to tylko próbka na wzór:

Ale już wiem jak to się robi:)))) Jak się cieszę.

A teraz szukam ładniejszej włóczki i biorę się do roboty!

P.s.
*Mazmika - tak ja też cenie takie stare ksiażki;
*Ula - fajnie i szybko się na nich robi. To dla takich trochę niecierpliwców, co lubią szybkie efekty;) Jak np. ja:) hihi

1 komentarz:

  1. Robi się coraz bardziej interesująco, niecierpliwie czekam na efekt końcowy widełkowego eksperymentu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń