Zacznę jeszcze od podyplomówki ... wczoraj mieliśmy ostatnie zajęcia i wiecie co były zaplanowane techniki plastyczne, zajęcia z tańca i muzyki, ale wszyscy wytrzymali na ostatnim wykładzie, na informatyce się zestresowali,bo pan oceniał nasze plakaty i prezentację multimedialne interaktywne ( po co to nam?na ale może sie przyda) sprawdzał je aż przez 3 h!!! i już nikomu nie chciało się iść na zajęcia plastyczne - a szkoda tak na nie czekałam, pani dała tak jak chcielismy wpisy i się pożegnaliśmy. Zabrałam moje wcześniej zrobione prace w różnych technikach, nie są to dzieła sztuki, ale technicznie wiem jak je wykonać, może u siebie w pracy u osób z autyzmem wykorzystam ?
|
batik |
|
farba klejowa z dodatkiem trocin i piasku |
|
frotage |
|
kalkograf |
I pani z muzyki specjalnie dla nas przyniosła misy tybetańskie ( z Neapolu dokładnie) .... dają niesamowity dźwięk, aż przenika do głębi nas:) wchodziliśmy też do dużej misy i ten dźwiek przenikał od stóp aż do góry ... niesamowite ...
|
na zajęciach z muzyki i tańca - misy tybetańskie |
I udało mi się skończyć kolejna torebeczkę filcową :
|
filcowa torba z jesiennym kwiatkiem |
Rozpracowana na czynniki pierwsze filcowa torebeczka gotowa do zszycia na zajęcia .....
|
wycięte elementy z filcu do torebki |
Szybko podyplomówka "zleciała", aż będę tęsknić;) a teraz do pracy .... pozdrawiam
Świetne prace...szczerze powiem, że z całych 5-cio letnich studiów też najmilej wspominam przedmioty praktyczne, typu: plastyka, muzyka, technika, no i jeszcze praktyki były ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA torebka ekstra!
Pozdrawiam
Dzięki! 5 lat to sporo, ja miałam roczną podyplomówkę i bardzo bardzo szybko minęła.... było naprawdę sympatycznie...ale narazie mam dość nauki:)
OdpowiedzUsuń