poniedziałek, 20 czerwca 2011

Jedwabne nici

Przez sobotnie przed południe siedząc sobie na działeczce uplotłam wianuszek,dodałam do niego kwiatki, które robi się na tzw."jeżyku" ... można powiesić, można położyć jako ozdoba i jak pachną łaką!


A najbardziej ucieszyłam się z jedwabnych nici, które teściowa wygrzebała z zakamarków piwnicznych... Okazało się, że pochodzą z fabryki nici,wykonanych jeszcze "za Niemców". To policzcie ile lat ma ta szpulka?:) Fabryka u nas świetnie funkcjonowała w czasach PRL, obecnie działa w szczątkowej formie. Niestety.



A nici super:)

..... i kwiatek z tych nici ....



i natchnęło mnie na zrobienie motyla z jedwabnych nici i z lnianych w kolorze ecri:


2 komentarze:

  1. Wianek bardzo letni i na pewno pachnie oszałamiająco. A nici - niesamowite znalezisko, szczegółnie zazdroszczę oryginalnej, drewnianej szpulki :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak musiałam się tym znaleziskiem pochwalić :) i odrazu mnie natchnęło na dzierganie:)

    OdpowiedzUsuń