****
Wczoraj wreszcie udało nam się podejść na zajęcia plastyczne. Zaczęło się robienie ozdób światecznych. Ja się cieszyłam, bo Młodsza wytrzymała aż 1,5 h! Robiła zawzięcie 2 bombki - jedną do domu druga dla pani do powieszenia na wystawe. Pani zachwycona, bo Młodsza była zajęta i skupiona na pracy. Starsza robiła głowę Mikołaja. Z kartonu wycinane były koła, trzeba było dorysować oczy, nos, do tego z brystolu wyciąć czerwoną czapkę i z waty zrobić wąsy, brodę, pompon:) Fajne dzieciom Mikołajki wyszły:) A i nawet wczoraj frekfencja dopisała, była cała sala.
A oto bombka mojej Młodszej 4-latki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz