piątek, 5 listopada 2010

Moje nowe zdobycze i sprawy z bieżącego tygodnia.....

Natrafiłam na cudne korale w jednym z marketów na promocji, bardzo się ucieszyłam... bo brakowało mi przy okazji robienia łańcuszków na laleczce. Udałam się  również do fabryki po nici, miałam okazję obejrzeć "od środka" jak się robi nici, moje dziewczyny pozazdrościły mi i też chciały zobaczyć:)) no może następnym razem,jak mi się skończą te lniane nici... oto moje nowe nabytki:


Czarne, brązowe i oliwkowe lniane nici oraz drewniane korale
A tak z bieżących spraw:
Wyjaśnia się sprawa ze Starszą, niekoniecznie logopedycznie ale słuchowo, niedokońca tak jak powinno być, na granicy... więc to zmienia postać rzeczy! Teraz to mi się w jakąś całość układa, jestem dobrej myśli.
Na zajęciach plastycznych.... nudy:) tak mi dziewczyny powiedziały, bo zostawiłam tym razem Młodszą ze Starsza same na zajęciach... po 45 minutach pani dzwoniła, że się ubierają i chcą do domu:)) Ale zaczynają robić już w akcentach Świątecznych, ja jakoś z braku czasu i natchnienia nic nie robię... myślę o aniołku na koronce klockowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz