środa, 8 lutego 2012

Wstążkowe kwiaty ....

W zasadzie nie ma czym się chwalić, ot kwiatki wstążkowe,ale tak mi brakuje już wiosny, kolorów, ciepła, że zrobiłam sobie "kwiatoterapię"... Młodsza po powrocie z przedszkola akurat mnie zastała  przy wstążkach i pyta się  "mama nudzisz się?" Tak! bo znów na zwolnieniu lekarskim, no i ileż można leżeć:)
Kwiatki pewnie przydadzą się jako kokardka do prezentów itp.






4 komentarze:

  1. Kwiatki super energetyczne,przydadzą się na poprawę humoru,buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka życzę.
    Kwiatki bardzo fajne. Zrobiłaś je przy pomocy tych urządzeń, które widzę na górnym zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwiatki urocze! Świetna terapia, mam nadzieję, że skutecznie postawi Cię na nogi taka dawka kolorów :)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. *Kasia:) tak, ale kwiatki wiosny nie przywołały:( bo dziś u nas biało i sypie i sypie śnieg .....
    *Terra- tak dzieki tym urządzeniom... owinnaś chyba pamiętać ... kiedyś za czasów PRL też były tzw. "jeżyki do wyplatania kwiatków"
    *Dzięki Mazmika - znów mi zatoki nawróciły!

    OdpowiedzUsuń