czwartek, 2 lutego 2012

Maska karnawałowa

Tak obmyślałam co jutro będę robić z przedszkolakami, a że jest czas karnawału to czemu i nie maski?
Akurat Młodsza w domku jest, bo katar ją męczy, a nie będę jej na siłę posyłać do przedszkola w te duże mrozy, zrywać ją rano itd. Także na zmianę z babcią jesteśmy w domku. I tak przygotowując się na jutro (dziś odwołali zajęcia, bo za zimno w salach) wspólnymi siłami powstawała maska lwa:)


No to się pobawiłyśmy:) I jak fajnie, ze nie muszę wychodzić dziś na ten mróz:) Bo wczoraj wieczorem stojąc na przystanku zaledwie 10 minut zmarrrrrrrrzłam...... Byle do wiosny! Ten lew wyszedł nam jak słoneczko:)

4 komentarze:

  1. Fajny słoneczny lew :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze tak dzień spożytkować na wspólnej zabawie, zwłaszcza, jeśli dodatkowo służy ona przygotowaniu się do pracy. Maska lwa jest wspaniała. Cudny lew z cieplutką, puszystą grzywą :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super maseczka. Miłego tworzenia lwich gromad życzę. U nas królowały wiewióry, było też kilka lisów i zając :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo to taki słoneczny lew a pomysł na zabawę z dziećmi świetny,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń