poniedziałek, 21 lutego 2011

Korale

Nadrabiam zaległości po długim wekeendzie-maratonie. Pokrył mi się zjazd i szkolenia z autyzmu, bal w szkole dla dzieci, praktyki ... do tego jakieś choróbsko mi się przyplątało. Wczoraj na poprawę humoru zaczęłam robić porządki, zrobiłam nowe i poprzerabiałam stare korale. Myślę, że będę je nosić:) Oto jak się prezentują:



Nici lniane i drewniane korale, różnej długości.

3 komentarze:

  1. Korale super! Anioł z poprzedniego postu bardzo eteryczny :) zdrówka dużo życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! hm... pierwszy raz w ten sposób mój anioł określony:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś dziękuję Ci za zgłoszenie się do wyzwania! Mój internet tak chodzi, że nie miałam jak odpisać. Pamiętam te gumki! Też taką miałam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń