Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy. Podziwiam osoby zajmujące się koronką klockową i bardzo żałuję że nie potrafię sama w tej technice tworzyć. Raczej już się nie nauczę bo na moim terenie to zupełnie obca technika a poza tym... lata już nie te. Tym bardziej tzrymam kciuki za piekny efekt Twojej pracy . Pozdrawiam :)
Pomidorrra - witam i dziękuję za odwiedziny. Napewno do Ciebie zajrzę.
Ulcia... tak naprawdę jeszcze nic straconego:) Nasz rejon też nie ma tradycji koronki klockowej, ja zostałam zachęcona przez prowadzącą zajęcia z rękodzieła, bo druty tak troszkę, szydełko hm..., frywolitki o nie! a koronka to był strzał w 10:) lubie, odpoczywam przy nich i lubie je , bo szybki jest efekt końcowy. A i co do wieku, na te zajęcia chodza panie w wieku delikatnie mówiąc grubooo na emeryturze, ja byłam najmłodsza a dużo mi jeszcze do emerytury:)))
Ciekawe pomysły :)Anioły subtelne i delikatne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekt końcowy. Podziwiam osoby zajmujące się koronką klockową i bardzo żałuję że nie potrafię sama w tej technice tworzyć. Raczej już się nie nauczę bo na moim terenie to zupełnie obca technika a poza tym... lata już nie te. Tym bardziej tzrymam kciuki za piekny efekt Twojej pracy . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomidorrra - witam i dziękuję za odwiedziny. Napewno do Ciebie zajrzę.
OdpowiedzUsuńUlcia... tak naprawdę jeszcze nic straconego:) Nasz rejon też nie ma tradycji koronki klockowej, ja zostałam zachęcona przez prowadzącą zajęcia z rękodzieła, bo druty tak troszkę, szydełko hm..., frywolitki o nie! a koronka to był strzał w 10:) lubie, odpoczywam przy nich i lubie je , bo szybki jest efekt końcowy. A i co do wieku, na te zajęcia chodza panie w wieku delikatnie mówiąc grubooo na emeryturze, ja byłam najmłodsza a dużo mi jeszcze do emerytury:)))
Już mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń