Dziś były już przedostanie zajęcia z moimi dorosłymi a. Być może to ostatnie fotki z tego co udało nam się zrobić. Niestety w przedszkolu nie mam możliwości pstrykać zdjęć z każdych albo prawie każdych zajęć, a dużo ostanio zrobilismy przez ten miesiąc. Moje refleksje. Z dorosłymi OZA miałam komfort 3 -4 godzin zegarowych pracy (dla nich to i tak dużo) mieliśmy czas na przygotowanie materiałów, spokonie wycięcie, zszycie, pomalowanie, filcowanie cokolwiek, posprzątanie. Dorośli jednak są już w jakiś mniejszy/większy sposób ukształtowani manualnie, a dzieci nie. Dopiero uczą się. Są ruchliwsze. U dorosłych na zajęciach przygotowałam 1 temat np. filcowanie i na tym pracowaliśmy, u dzieci dużo trzeba zmieniać, zwłaszcza dzieci OZA - większa dynamika, ale z zajęcia na zajęcia ten czas widzę, że się wydłuża. Poznajemy się i "dopasowujemy". Robliśmy kolaż z materiału, kukiełki "Marzanny"(już), gąsienice z opakowań po jajkach:) Staram się, żeby był temat do wieku dostosowanych, okazji i możliwości dzieci. Z jednej strony cieszę się, że kończymy zajęcia, bo mam już cały przekrój wiekowy OZA, a z drugiej strony trochę smutno, bo był to cudowny czas dla mnie, pełen twórczych pomysłów, inspiracji, rozwoju manualnego, przećwiczenie różnych technik rękodzielniczych na zajęciach.
A i jeszcze trochę fotek z dzisiaj:
|
Tak mi cudownie Ję. poozdabiał karafkę, butelki, które będą służyć jako wazoniki:) |
Czekam z utęsknieniem za wiosną,a tu zima i mróz za oknami .... Czekam z utęsknieniem za wiosną z wielu powodów, może z czasem pokażę dlaczego:)
Może być mnie na blogu jakby mniej, ale od czasu do czasu pojawię się.
Pozdrawiam
Piękne prace, tyle serca w nich jest i starań. Chciałabym kiedyś móc z Tobą pogadać o Twoich doświadczeniach.
OdpowiedzUsuńO jak mi miło Sylwka! Ja mam małe doświadczenie:)) ale staram się być kreatywna i dostosowuję sie do możliwości odbiorców tego, co tworzymy. Jak coś to pisz na maila, bo w realu to raczej trudno bedzie sie spotkać?? pozdrawiam
OdpowiedzUsuń