niedziela, 13 listopada 2011

Szaliczek - ocieplacz

W związku z tym, że jestem na chorbowym i chcąc nie chcąc jestem w domku, wykorzystuję ten czas możliwie jak najbardziej konstruktywnie nadrabiając zaległości. Można leżeć i czytać ksiażkę, można leżeć i kończyć ocieplacz! Tak! Niby nic nadzwyczajnego, ale ja się bardzo z tego ocieplacza cieszę. Po pierwsze i tak już długi czas włóczki mi zalegały miejsce, po drugie odświeżyłam sobie robienie na drutach, po trzecie nie wydałam kasy na kupny otulacz, po czwarte jest MÓJ :)) Taki akurat jak chciałam, nie za szeroki, nie za wąski, w sam raz do otulenia się i noszenia na sweterki:


szeroki 25 cm
długi 65 cm x 2



2 komentarze: