Niestety jakiś czas temu wiurusek - świrusek nam się wkradł, potem ja nabroiłam i powykasowywałam coś nie coś przypadkiem w kompie, ktoś musiał nam ponaprawiać, teraz trzeba pouporządkowywać i musiałam przeprosić sie ze starym kompem, żeby wrócić do bloga... ech złośliwość rzeczy martwych mnie dotknęła, bo nie tylko komp ucierpiał, ale i 1000 albo i więcej razy włączałam telewizor i pech chciał i akurat, że ja włączyłam to wysiadł, później odkurzacz ... aż się zaczęłam bać dotykać urządzeń ;)
Ok dużymi krokami wchodzę w temat wiosenny i wielkanocny. Z wielkim utęsknieniem czekałam na zajęcia z moimi dużymi podopiecznymi -zaprosiłam ich na warsztaty wielkanocne, a i oto efekty naszej pracy:
Niestety więcej zdjęć nie mogę wstawić, bo jakoś mi zamiast pionowo wstawia poziomo!
Kiedy indziej z palemkami .....
p.s. z Maluchami w przedszkolu też zrobiłam takie jaja z kamyszków
Z czasem nadrobię zaległości, bo mam do pokazania filcowe korale, jajo, koronkowe jajo tylko czasu i cierpliwości do bardzo wolnego sprzętu buu
Urocze prace - chyba co nieco odgapię :-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia:) a masz naturalne kamienie - marmury, trawertyny, granity? :) mi akurtat zabrakło i uzupełnialiśmy na zajęciach ziarenkami ...
OdpowiedzUsuń