Ostatni weekend spędziłam w murach Uczelnii na zjeździe, wcześniej trzeba było się przygotować poczytać, coś napisać ( ja oczywiście z autyzmu pisałam) a tu jakaś prezentacja multimedialna... oj od czasów kiedy ja skończyłam studia dużo się zmieniło w stylu nauki.
Zaangażowałam trochę babcię i poszła z wnuczkami na teatrzyk oraz na zajęcia plastyczne. Temat był "Pani Zima" i oto z jakimi pracami przyszły:
A ja w tym czasie pojechałam do Stowarzyszenia Osób z autyzmem i z chłopcami robiliśmy kartki świąteczne. Szło nam prawie jak w fabryce, bo mielismy zrobić jak najwięcej na kiermasz piątkowy w Stowarzyszeniu. Jeden wycinał skrzydła, drugi postać aniołka, trzeci zginał na pół kartki, poźniej przyklejanie, doklejanie życzeń i kokardek ze sznureczka. Muszę powiedzieć, że nawet mi się osobiście te karteczki podobały! Najbardziej ucieszył mnie uśmiech J.! Bo razem z nim pracowałam. Na początku były zajęcia nagrywane jak z dorosłymi autystami pracuje się w Stowarzyszeniu. Taki materiał poglądowy.
I wczoraj znów z dziewczynami na zajęciach plastycznych... wyklejanie bałwana na czarnym tle z waty. Ładnie wyszło. Ja jeszcze domalowałam farbką białą śnieżki. A Młodsza musi dokończyć na następnych zajęciach, bo cierpliwości zabrakło:)
A dziś jedziemy z Młodszą do ortopedy. Starsza w szkole.
Fajne ziomowe panie. Ach, żeby tak mój prawie-czterolatek coś takiego namalował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj:) Nie namaluje Twój 4-latek? Widzę, że tak z miesiąca na miesiąc coraz ładniej jej wychodzi, coraz bardziej widać co to jest:) cierpliwości napewno coś ładnego namaluje. A może to jakieś małe efekty tego, że na te zajęcia plastyczne moje gwiazdy chodza? i tam ćwicza , nie wiem.
OdpowiedzUsuń