sobota, 28 stycznia 2012

Malowane na szkle

Dziś były już przedostanie zajęcia z moimi dorosłymi a. Być może to ostatnie fotki z tego co udało nam się zrobić. Niestety w przedszkolu nie mam możliwości pstrykać zdjęć z każdych albo prawie każdych zajęć, a dużo ostanio zrobilismy przez ten miesiąc. Moje refleksje. Z dorosłymi OZA miałam komfort 3 -4 godzin zegarowych pracy (dla nich to i tak dużo) mieliśmy czas na przygotowanie materiałów, spokonie wycięcie, zszycie, pomalowanie, filcowanie cokolwiek, posprzątanie. Dorośli jednak są już w jakiś mniejszy/większy sposób ukształtowani manualnie, a dzieci nie. Dopiero uczą się. Są ruchliwsze. U dorosłych na zajęciach przygotowałam 1 temat np. filcowanie i na tym pracowaliśmy, u dzieci dużo trzeba zmieniać, zwłaszcza dzieci   OZA - większa dynamika, ale z zajęcia na zajęcia ten czas widzę, że się wydłuża. Poznajemy się i "dopasowujemy". Robliśmy kolaż z materiału, kukiełki "Marzanny"(już), gąsienice z opakowań po jajkach:) Staram się, żeby był temat do wieku dostosowanych, okazji i możliwości dzieci. Z jednej strony cieszę się, że kończymy zajęcia, bo mam już cały przekrój wiekowy OZA, a z drugiej strony trochę smutno, bo był to cudowny czas dla mnie, pełen twórczych pomysłów, inspiracji, rozwoju manualnego, przećwiczenie różnych technik rękodzielniczych na zajęciach.
A i jeszcze trochę fotek z dzisiaj:




Tak mi cudownie Ję. poozdabiał karafkę, butelki, które będą służyć jako wazoniki:)
Czekam z utęsknieniem za wiosną,a  tu zima i mróz za oknami .... Czekam z utęsknieniem za wiosną z wielu powodów, może z czasem pokażę dlaczego:)

Może być mnie na blogu jakby mniej, ale od czasu do czasu pojawię się.
Pozdrawiam 

czwartek, 12 stycznia 2012

Czerwony komin i domek

Zmieściłam się w czasie robienia komina:) Ja nie wiem jak można zrobić komin czy chustę w 1 dzień???? Mi zajęło tydzień a i tak mnie boli nadgarstek! Komin był robiony z myślą o mnie, ale Starsza córa już w trakcie wspominała, kiedy mamuś mi taki szalik zrobisz? Zabrakło mi kilku dobrych cm włóczki, żeby się owinąć tak jak chciałam i tym sposobem jest córki:) Dziś do szkoły już w nim powędrowała:) Po drodze znajoma chwaliła komin. Mimochodem wspomniała, ze szuka dla córki białego komina. I zdziwienie,że ja umiem robić na drutach?:)) Coś prostego to i owszem zrobię.
Wczoraj wyszło słoneczko dosłownie na pół godzinki i w trakcie kończenia udało mi się fotkę zrobić. I zaraz nie było słonka.

i na nowej małej właścicielce:)
Koniec tematu komina czerwonego!
---------------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj po 3 tygodniach dotarłam do pracy i jakież było miłe zaskoczenie na dzień dobry... dostałam zaległy prezencik od przemiłej koleżanki. Muszę się nim pochwalić .... zanim zniknie:) Już Młodsza wczoraj szykowała się niego :)) Musiałam uwiecznić go na zdjęciu i zachować pomysł , bo jest przeuroczy!



A tak z nowości w moim życiu zawodowym ... Już wkrótce zaczynam zajęcia z Maluszkami,jeszcze przez najbliższy czas będę miała dorosłych, ale to już końcówka godzin ...Musze się przeprogramować na dzieciaczki:) Dla mnie to nowe wyzwanie i doświadczenie.  ---------------------------------

poniedziałek, 9 stycznia 2012

A ja dziergam, dzierga i dziergam

..... bo nic innego nie mogę robić, prócz leżenia... dalej mnie głowa boli, idę dziś do lekarza.

Tymczasem tyle mam czerwonego komina:

szeroki 42 cm długość narazie 32 cm
Niestety pora roku nie sprzyja zdjęciom, a tu jeszcze ostra czerwień :) Myślę, że już do jutra skończę.

wtorek, 3 stycznia 2012

Początek Nowego Roku ...

.... niestety dla mnie nie zaczął sie zbyt szczęśliwie, zaczynam przełom  starego roku i nowego od bólu zęba i leczenia kanałowego 8-ki, a obecnie przeszło mi w zapalenie zatok!!! Jestem w domku i jak mnie nie boli za mocno głowa coś tam się staram dziergać, na ostatnim zwolnieniu też robiłam otulacz, teraz w ostrej czerwieni.Stwierdziłam, że ekstra bedzie do ciemnego swetra! A włóczka fajniutka, mięciutka, milutka,delikatniutka .... i szybko się robi... do koronki klockowej obecnie nie mam kompletnie głowy - dosłownie i w przenośni ....

W pracy w przyszłym tygodniu się wyjaśni na czym stoję, a narazie leżę i dziergam ....
Pozdrawiam i życzę spokojnego, zdrowego i szczęśliwego Nowego Roku 2012!