niedziela, 30 października 2011

o poranku ...

Cieszę się na te 3 dni wolnego:) Ostatnio praca zdominiwała moje życie, robótki różne porozpoczynane i dalej leżą. Czekają na moje natchnienie.
Tymczasem mamy nowych sąsiadów za rzeką:)


Pozdrawiam

niedziela, 23 października 2011

To, co mnie cieszy ...

Kolejny post-składankowy. Niestety w tygodniu nie mam czasu, co chwila zamieszczać postów, więc takie akcenty z tego tygodnia co dały mi dużą radość:
w wolnej chwili na Święta robię bombkę-karczoch
A to moje dziewczyny wycieły :))

Długo zastanawiałam się co z tej włóczki zrobić .... chyba będzie otulacz

rozgrzebane tamaty w pracy .....


Zaczęłam w pracy z podopiecznymi wchodzi w świąteczne klimaty


Moje nowe natchnienie
Dużo zaczętych i rozgrzebanych tematów, mam nadzieję, że jakoś uda je mi się szybko zrealizować:) tj. zrobić między pracą.

wtorek, 18 października 2011

Jestem, jestem ....

Wpadłam w rytm - praca-dojazdy-odrabianie lekcji-szkolenia.Rękodzieło zeszło na dalszy plan, choć jakieś elementy przewiają się w moim życiu.
Jakiś czas temu zaszalałam w kolorkach z niciami:) Przydadzą się:))

Wykopałam pewną książkę ze sklepu dla najbiednieszych;) nie będę tu polityczna, ani reklamować gdzie .... ale jestem oczarowana ksiażką z pomysłami, zwłaszcza dla tych poszukujących pomysłów na zajęcia dla dzieci i nie tylko jak się okazuje! I co najważniejsze - z materiałów ogólnodostępnych, co więcej - tworzenie coś z niczego! Czerpię z niej natchnienie:


***
Ostatnio w pracy hm... na szybkiego trzeba było zrobić dekoracje świąteczne - robiłam z podopiecznym koronę, teraz rozpracowuję jak wykonać najtańszym sposobem skrzydełka i aureolę dla aniołków.
***
Zwróciłam też uwagę, że są modne duże szale oplatane wokół szyji i tak w sobotę mnie natchnęło, że zrobię z tej szarej włóczki nad którą się jakiś czas temu zastanawiałam co z nią zrobić. Zaczęłam robić  na drutach taki szal. Zobacze co mi z niego wyjdzie. W zasadzie traktuję to trochę jak drutoterapię, zwłaszcza jak z dzieckiem uczymy się j.niemieckiego:)))))Ech dużo już do nauki i tak nam popołudnia umykają....
***
I co najważniejsze otrzymałam cudowności od : http://kramikowecudakatarzynki.blogspot.com/2011/10/wymianka.html
zaproponowała Kasia wymiankę za książkę- jestem oczarowana 2 kotami, słodkościami i cudownymi kolczykami ponadprogramowymi!!!
Oraz wygrane candy u:
http://retro-prezent.blogspot.com/
Przepiękne 3 laleczki szmaciaki,wianek i pachnące podusie!!!

Niestety nie mam jak teraz robić zdjęć, ale napewno się pochwalę:) Dziękuję serdecznie . Buziaczki.
***
Obiecałam porobić anioły z koronki i chyba oprócz mojego szala i bombki - karczocha, najbliższy czas będzie zdominowany przez anioły.

niedziela, 9 października 2011

Z naszego podwórka ....

Sesja zdjęciowa na naszej działeczce świeczniczków.
Świeczniki wykonane przez Ślubnego dla naszych znajomych na ich okrągłą rocznicę ślubu.



...... na naszym prywatnym podwórku rosną kanie (sowy) .... cała rodzinka, plus 3 w innym miejscu:
a póżniej wyrastają takie kapelusze:

albo parasole jak kto woli:) a z drugiej strony to niesamowite -  prawie połowa października, a tu piękne kanie sobie rosną .....
**********
    
Jest !!!!!
***
Szykuję się na różne wymianki, trochę w ostatnim czasie mi się ich uzbierało, ale to duża radość dla mnie.
***
W pracy z twórczych tematów - ostatnio robiliśmy z liści jesiennych bukiety - z liści różyczki. Cudownie wyszły, nie miałam aparatu, więc nie uwieczniłam tego faktu. Ale największą radość sprawiło mi jak jeden z podopiecznych wreczył swojej mamie bukiet, a jego mama aż z zachwytu rzuciła mu się na szyję w podziękowaniu:)
Dla takich chwil warto pracować:)


poniedziałek, 3 października 2011